piątek, 22 lipca 2011

Wróciłam.

Uwielbiam zapach świeżych bułeczek i świeżej kawy o 9 rano dochodzący z górnej części domu do mojego pokoju. Uwielbiam szum wody w rzece, kiedy się opalam. Uwielbiam zachodzące słońce, które widać jeszcze zza gór. Uwielbiam chodzić po górach i za każdym razem (nawet jeśli to miejsce widziałam już milion razy) łapać głęboki oddech z zachwytu i myśleć 'arcydzieło'. Uwielbiam przede wszystkim kuchnię mojej babci, której nie wybaczę sobie na siłowni. Ale najbardziej kocham moje feministki, które za każdym razem wtrącają, że faceci to świnie. Tak, wróciłam, wróciłam. Stęskniłam się bardzo, ale wiem też, że będę bardzo tęsknić za błogostanem panującym w Wiśle. Fajnie było, naprawdę bardzo fajnie. Codziennie chodziłam po górach, kiedy pogoda pozwalała - opalałam się, chodziłam na grzyby (niestety w większości przypadków przynosiłam tylko jednego wielkiego grzyba - siebie), próbowałam kilkaset razy wstać na wschód słońca, ale niestety nie udało mi się. Trochę rysowałam, wcieliłam się nawet w rolę nauczycielki i uczyłam moją kuzynkę Karolinę czytać, ale niestety nie jestem zbyt cierpliwa, więc Lola wybrała naukę z babcią. Chodziłam nad rzekę prawie, uzależniłam się od owczych oscypków , które codziennie kupowałam od tamtejszego Bacy, uczyłam się też gotować, no ale niestety moje zdolności są tak znikome, że jedyne co się nauczyłam to: pierogi ruskie i naleśniki (w końcu!). Dowiedziałam się, że maść kapucyńska leczy 90% schorzeń ;p oraz dowiedziałam się jak karmić inwentarz, żeby mięso było chude i smaczne ;p . Odetchnęłam tam przede wszystkim i odpoczęłam. Niestety poznałam historię kobiety, którą mąż od dniu ślubu notorycznie zdradzał i oszukiwał. Biedna kobieta nadal z nim jest i jej udręka trwa już 10 lat. Niestety jest ze swoim 'mężem' nadal, bo ma dziecko i wielki dom na utrzymaniu, a on stanowi jedyne źródło dochodu. Słyszałam też jak ten mężczyzna odnosi się do niej i proszę Was dziewczyny, jeżeli chłopak w jakikolwiek sposób Was skrzywdzi STRZEL MU W TWARZ i OPLUJ GO i NIE UTRZYMUJ Z NIM KONTAKTÓW! Pamiętajcie 'miłość jest ślepa'. Zdrada oznacza koniec. Szanujcie się... Dosyć tych niestety prawdziwych smętów. Przeczytałam masę książek i naprawdę muszę Wam polecić: 'Ocalić życie' by Karen Kingsbury, 'Pałac Północy' by Carlos Ruiz Zafon, 'Kiedy serce płacze' by Cindy Woodsmall. Zaprojektowałam również swój własny sweter na jesień i zimę, który będzie w moich rękach pod koniec października. A jak Wasze wakacje?


Kilka moich ulubionych zdjęć z wakacji.



















Asia

1 komentarz:

  1. nie uważam, żeby zdrada oznaczała koniec. nie w każdym przypadku ;) fane fotky Słońce ;)

    OdpowiedzUsuń