czwartek, 23 czerwca 2011

Bowing out.

Moja Mama + Iza (ciocia) + Ela (ciocia)+ ja + kino + lody z Burger Kinga = zajebista zabawa i odejście od jakichkolwiek smutków i trosk.
Wybrałyśmy się wczoraj z kobietami na co-środowy 'babski comber' do kina. Myślałyśmy, że w końcu pójdziemy ta 'Uwikłaną', ale ostatecznie wybrałyśmy 'Kac Vegas w Bangkoku', co mnie niezmiernie cieszy. Kupiłyśmy bilety i przepyszne lody truskawkowe w BurgerKing'u i poszłyśmy oglądać. Od pierwszej do ostatniej minuty śmiałam się jak głupia. A jak na końcu były pokazane zdjęcia, to już normalnie odpadłam. W momencie, kiedy weszłam do auta zorientowałam się, że jestem cała rozmazana. Mogę powiedzieć, że II była chyba nawet lepsza od I. Ale to tylko moje zdanie. Serdecznie polecam ten film każdemu.
Wczoraj także odebrałam świadectwo ukończenia klasy 2 II LO im. S. Żeromskiego w Bytomiu. No niestety oceny były trochę gorsze niż rok temu i nie było czerwonego paska na nim, ale i tak jestem zadowolona. W następnej klasie, w klasie maturalnej postaram się z całych sił o jak najlepsze oceny, no i oczywiście jak najlepsze wyniki z matur. Ale tym czasem koniec ze szkołą, są wakacje i trzeba odpoczywać. Ku mojemu zaskoczeniu podczas akademii, Pani Dyrektor wręczyła mi nagrody i dyplom za konkurs, który wygrałam w marcu, nie miałam o tym pojęcia. Najlepszą jednak nagrodą były czesne na studia w danej szkole, które również wygrałam w tym konkursie. Aż normalnie musiałam się pochwalić. Po odebraniu świadectwa przyjechał po mnie Sebastian 'swoją audicą' ^^ (nie powiem, mega auto) i okazało się, że naprawdę świetni prowadzi. Sebastian - jesteś najlepszym kierowcą na świecie! Dziękuję Ci, że nie musiałam tłuc się autobusami. Niestety wczoraj także musieliśmy wspólnie kupić kwiaty na pogrzeb... Pogrzeb zaważył na moim humorze i cały dzień leżałam/spałam. Dopiero wieczorem kobity wyciągnęły mnie do tego kina, co bardzo poprawiło mi humor.
Dzisiaj w pobliskiej parafii odbył się odpust z okazji Bożego Ciała, na który również wybrałam się z Sebastianem. Moją odpustową zdobyczą jest różowy (tak, miał być biały, albo czarny, ale w ostateczności wybrałam wściekły róż) zegarek jelly watch. Potem spacer i do domu. Dzięki Sebastian za świetne popołudnie i pamiętaj - 'miłość nie wybiera'. ^^
Jutro, jak już wcześniej wspominałam, wybieram się na cały lipiec do Wisły. Jadę tam by w końcu normalnie pooddychać, odpocząć od wszelakich trosk i stresów, no i spędzić czas z rodziną. Nie będę miała tam internetu, więc chciałam na ten cały lipiec pożegnać się z Wami i chciałam życzyć Wam odjazdowo-intensywnych-(nie)trzeźwych wakacji. Trzymajcie się. Ja tym czasem idę się spakować do końca i obejrzeć film 'Zanim odejdą wody'. Pa.




Asia
(I know it's coming...)

9 komentarzy:

  1. W taki razie w następną środę do kina na "Kac Vegas w Bangkoku" ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hello! My first visit, will visit you again. Seriously, I thoroughly enjoyed your posts. Interesting photos!Congratulations for your work. If you wish to follow back that would be great I'm at http://nelsonsouzza.blogspot.com
    Thanks for sharing!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny różowy zegarek.(:
    zapraszam do mnie;
    kinga-zelka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. no to namówiłaś mnie na kac vegas - pierwsza część była zajebista wiec obawiałem się rozczarowania drugą - w takim razie też się wybiorę ;) - nie ma co ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dżoanna, natchnęłas mnie, też przeniosłam sie na blogspota ;DD

    Lena.
    http://closedintheimagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie tutaj, obserwuję i będę wpadać. Pozdrawiam.

    ----------
    newstagee.blogspot.com
    (przepraszam za spam-pierwszy i ostatni raz)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie masz ładne oczy! o.O
    mi bardziej się podobała pierwsza część, ale druga też fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog <33

    zapraszam http://sandra-lip.blogspot.com/

    dodajemy do obserwatorów?

    OdpowiedzUsuń