Na pewno nie zgorszy Was fakt, że od tygodnia nie chodzę do szkoły. No nie ukrywajmy nie mam po co. Wszystko zdałam, zaliczyłam, oceny powystawiane, a nawet jakby coś się zmieniło na gorszę (mam na myśli ocenę), to i tak bym to chyba olała. Naprawdę już nie mam siły na naukę, dawałam z siebie prawie wszystko w tym roku, a był to niewątpliwie jeden z najcięższych okresów w moim życiu - wzięłam na siebie za dużo: praca, szkoła, siłownia, prawo jazdy, dodatkowe zajęcia itp. Już naprawdę jestem tym zmęczona i na gwałt już potrzebuję świadectwa do ręki. Nie ukrywam, jestem sobą trochę zawiedziona, bo wiem, że mogło być znacznie lepiej pod każdym względem, ale jestem tylko człowiekiem - 'raz na wozie, raz pod woziem'. Kolejny rok szkolny i 2012 będzie doskonałą porą na 'bycie na wozie'. Przysięgam, że dam z siebie wszystko, żeby być jak najlepszym.
W ostatnich dniach musiałam się sprawdzać jako kucharka. Nie powiem- jestem beznadziejna ^^. Amerykanie mnie rozwalają, ostatnio Jakub (tak, ma polskie imię) do mnie i pyta mnie,czy widziałam Lorda Voldemorta na dzielni... no niestety nie widziałam. Mikołaj (Niciolas) był ballboy'em i był z siebie dumny.
Dzisiaj mój brat pisał egzamin na studiach, więc trzymałam i trzymam nadal za niego kciuki.
Dzisiaj również odwiedził mnie bardzo dobry kolega, który jest przeciwny portalom internetowym typu: Facebook, NK, EPuls(tego ktoś jeszcze używa?), więc zachowam jego anonimowość. Owy kolega stworzył mi na plecach dzieło, które z dumną prezentuję i nie mogę się doczekać, aż będzie prawdziwe.
Impreza u Sebastiana zbliża się wielkimi krokami, więc musiałam kupić sobie jakiś porządny strój kąpielowy aka bikini. No i udało mi się - kupiłam, które od razu wpadło mi w oko. Tak, impreza będzie nad jeziorem.
Jutro idę w końcu po mojego analoga (love.love.love), ale nie kupiłam kliszy (fuck, zapomniałam!). Jutro też pójdę do szkoły na dwie godziny napisać diagnozę z niemieckiego - nie ma co lubię ten język tak bardzo jak angielski. Bardzo się cieszę, że od wczoraj wystartował nowy sezon PLL! A ja coraz bardziej zagłębiam się w Teenwolf. Lena zaraz przyjdzie, więc idę ogarnąć...
Aha! zapomniałam wczoraj/dzisiaj mieliśmy zaćmienie księżyca prawda? Razem z Magdą i Madźką wybrałyśmy się na pola w celu oglądania tego zjawiska, ale niestety przez dwie godziny nic nie zobaczyłyśmy, nic. Wieczorem, bardzo późnym wieczorem wyjrzałam przez okno, a tu proszę - zaćmienie księżyca. Zrobiłam mego fotkę, zaraz się przekonacie jaką ^^. Wybieram się na Harvard.
Kilka zdjęć
Niezmiernie się cieszę, że już wkrótce...
(Gosh, nie mogę się doczekać!)
Królowa <3
Asia
P.S. Strój jest taki złotawy, niestety nie widać tego na zdjęciach.
Naprawdę wybierasz się na Harvard?
OdpowiedzUsuńtaki mam plan :)
OdpowiedzUsuń