środa, 10 sierpnia 2011
Finally.
2 września o godzinie 8.00 musicie trzymać za mnie kciuki! Tak, zapisałam się dzisiaj na egzamin na prawo jazdy. Nie wiem czemu nie zrobiłam tego wcześniej. No, ale w końcu. Mam tylko nadzieje, że nie zeżre mnie stres, bo z jeżdżeniem nie mam większych problemów. Byłam też dzisiaj u San w szpitalu. Bidulka leży tam 24/h, wszystko ją boli, kłują ją co chwilę i nie może nic jeść. Ale ma wspaniałego chłopaka, który przyniósł jej bukiet czerwonych róż i dużego pluszowego misia! No mistrz! Jeju, że są na świecie jeszcze tacy faceci, no nie mogę! Posiedziałam u niej kilka godzin, wróciłam do domu i poszłam do babci, gdzie zjadłam przepyszny obiad i ciasto... Magda Gessler może się schować przy mojej babci! Boże, jak ja dawno nie jadłam u Babci obiadu! Ciasto było przepyszne! Ja z pewnością nie odziedziczyłam zdolności kulinarnych po niej... Z ręką na sercu mówię, że jestem w te klocki do bani. No ale nie rozpaczam z tego powodu ^^. Pod wieczór pojechałam na Wieszową zobaczyć dom cioci i wujka, w którym niedługo już zamieszkają. Piękny, kolory są cudowne, a kuchnia i salon z kominkiem <3 ! Jak będę miała w przyszłości dom, to trochę od nich zgapię, ale całość zaprojektuje sama. Ach, ach! Jutro już wieczorem jedziemy nad morze i nie mogę się doczekać! Jeju, mam nadzieje, że te kilkanaście godzin szybko zleci. Jutro spakuję się całkowicie, a dzisiaj jeszcze planuję gorącą kąpiel, a potem wysmaruję się pęknie pachnącym czekoladowym musem do ciała. (Edit. Wczoraj hamburgera mojemu bratu pomagał robić jego kolega - kazał mi sprostować).W ogóle moja mama dzierga mi komin na drutach (nie wiem, czy już się Wam chwaliłam ;p). Okej, słucham teraz wywiadu z Honoratą Skarbek na Kwejk.fm. Życzę Wam udanych wakacji i pogody przede wszystkim.
Asia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja już byłam pare razy, bo w Łodzi zagrał pare koncertów ;) Także fajna sprawa !
OdpowiedzUsuńjeśli można wiedzieć to co jest koleżance?
OdpowiedzUsuńo.
miłego pobytu nad morzem! ;)
OdpowiedzUsuńo to nie dobrze. mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńO.
A co się stało koleżance?
OdpowiedzUsuńNiestety też nie potrafię gotować :( eh
będe trzymac kciuki :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, będzie mi miło jak wpadniesz :D
Ślicznie :*
OdpowiedzUsuńhmm. Osobiście nie wiem cena glinki zależy od wielkości pojemnika :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego dowiesz się z ich głównej strony
synesis .pl
śliczne te zdjęcia, naprawdę!
OdpowiedzUsuńwyglądasz fenomenalnie <3
Oj istnieją jeszcze tacy mężczyźni, istnieją, sama mam taki unikat ;) Bo babcie to takie dobre wróżki wszystko zawsze robią najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńnowa notka zaprasza :p
OdpowiedzUsuńKciuki na pewno będziemy trzymać! ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy blog ;)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych.
ładna koszulka :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka : )
Świetnego chłopaka ma ta Twoja koleżanka, tylko pozazdrościć. Ale widać, że naprawdę ją kocha. Można wiedzieć co jej dolega? I życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńA za Ciebie będę mocno trzymać kciuki, chociaż wierzę, że 2 września pójdzie Ci fenomenalnie :)
Ładne fotki ;).
OdpowiedzUsuń