Mojito&Urodziny.

Ostatnio moje życie przypomina bajkę - basen, piękna pogoda, Sebastian i pełno szczęścia. Jutro koniecznie muszę opisać Wam piątkowy grill na Kaletach, który był niewątpliwie najlepszym grillem ever! Oczywiście dodam też zdjęcia, ale uprzedzam, niektóre mogą być troszkę kompromitujące... 2 września zbliża się wielkimi krokami i nie oszukując siebie i kogokolwiek innego, testy idą mi wręcz fatalnie. Także od jutra noc w noc tylko testy, testy, testy. A dzisiaj jeździłam autem mojej mamy. Zastanawiam się, kiedy (przepraszam za wulgaryzm) 'wyjebie kogoś na światłach', tak jak robi to mój mężczyzna. Muszę napisać jeszcze, że ostatnio do grona moich najbliższych przyjaciół dołączył niejaki Łukasz aka 'Malutki', który już nie raz pokazał mi, że mogę na nim polegać. Pozdrawiam Cię więc Malutki z tego miejsca. Ostatnio także mam ochotę tylko i wyłącznie na McDonalda... Nie wiem czym jest to uwarunkowane, ale nie odmawiam sobie przyjemności jaką jest jedzenie. Taaa, a na siłowni sobie tego nie wybaczę! Ale teraz z innej beczki. Mianowicie dzisiaj swoje 7 urodzinki obchodziła moja kuzynka Julia, która w przyszłości będzie taką samą nasty bitch, jak jej dorosła już kuzynka Asia ^^. Wszystkiego najlepszego Julcia! Ciocia, robiąc mi mojito, no które czekałam z utęsknieniem, zrobiła mi wielką przyjemność. A tort był przepyszny, chociaż brakowało mi czekolady. Nie wiem, czemu, ale nawet idąc z drugą kuzynką Dominiką po chleb wzięłam mojito ze sobą... Alkoholism? Fajnie jest pośmiać się z młodą i poplotkować o wszystkim. Tylko piczo pamiętaj o jednym!
Kończąc notkę, muszę napisać, że jestem cholernie szczęśliwa i nic tego stanu nie zmieni. A jeśli będę musiała być wredną suką, jaką od dawna nie byłam - z chęcią nią będę ;) Buziaki.

Asia

Natalia Kills - 'Wonderland'