Po 40minutowym bieganiu, stwierdzam, że moja kondycja jest baardzo znikoma. Tak, biegałam dzisiaj 40 minut, podczas których spotkałam
Mirandę i
Suchutką, dwie osoby, które również są dla mnie ważne. Ale kiedy indziej opiszę je dokładnie. Poszłam z nimi na krótki spacer (15 min), co daje 40+15=55 minut wieczornego ruchu. Możliwe, że będę miała jutro zakwasy, ale jak na razie czuję się świetnie. Wróciłam i zrobiłam sobie pachnącą kokosem kąpiel. W wannie siedziałam chyba pół godziny, ale relaks był 100%. Dzisiaj popołudniu odwiedziła mnie Lena. Postanowiłyśmy zrobić własną biżuterię. Ostatnio strasznie mi się spodobały długie kolczyki z piórami. Naprawdę wkręciłam się ostro. Wczoraj wieczorem znalazłam jakieś stare łańcuszki, koraliki, guziki itp. no i postanowiłam to wykorzystać. Efekty będziecie mogli zobaczyć poniżej. Nie ma co, z Magdą nie można się nudzić^^. Jak tej dziewczynie coś odbije, albo jak coś palnie, to mogiła. Mięśnie brzucha bolą mnie jak nigdy^^. Chciałam zrobić dzisiaj kilka zdjęć stylizacji, ale pogoda była tak brzydka, że stwierdziłam, że poczekam na słoneczko, które już jutro ma się pojawić. W ogóle rano byłam jeszcze na spacerze i kupiłam sobie lakier do paznokci
koloru miętowego, który ostatnio również mi spasował. W środę jadę na wieś w okolice Łodzi, a już tęsknię za Sebastianem. Jutro na moim blogu ogłoszę konkurs, w którym będą bony zniżkowe na biżuterię
byDziubeka, także zapraszam :) .
Zdjęcia
Asia
'it's like catching lighting
the chances of finding
someone like you...'
Ładny kolor lakieru ;D.
OdpowiedzUsuńładny lakier;)
OdpowiedzUsuńkolczyki z piórkami są bardzo fajniutkie :)
OdpowiedzUsuńboskie okulary!! :)
i śliczne zdjęcia :) to na schodach baaardzo mi się podoba :)
dodaję+ i mam nadzieję, że Ty także mnie dodasz ;)
Pozdrawiam i thx za odwiedzinki ;)
40 min biegania to dość sporo ja zawsze biegam 0 min :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjecia...lakier ładny :)
zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jak wpadniesz kochana :D
nie przepadam za takimi kolorami, ale biżuteria jest świetna.;D
OdpowiedzUsuńuhh piórka <3 widzę, ze nie tylko ja mam ostatnio schemat na takie ozdoby :))
OdpowiedzUsuńładny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńja też początkowo po biegach miałam straszne zakwasy, że aż chodzić nie mogłam, ale przeszło ;P
o.
Może i ja bym sobie pobiegała? Się przyda chyba.
OdpowiedzUsuńPiórkowe cosie bardzo mi się podobają. Ale może dodasz zdjęcie na sobie? Bo mnie bardzo rozkminiam przeznaczenie owych cudeniek :D
http://undiagnosed-freak.blogspot.com/2011/08/lizusek.html
Zapraszam do zerknięcia ;)
Boskie te dwa ostatnie zdjęcia, pozdrawiam^^
OdpowiedzUsuńjej ja ci tam napisałam że 0 min a ja zawsze biegam 20 min...zapomniałam wcisnąć 2 hehe :)
OdpowiedzUsuńNowa notka będzie już nie bawem dziś w godzinach popołudniowych :)
Świetny kolor lakieru.;]
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam, że na czarnym sznurku będzie ładnie wyglądać? :D Tyryryry ;)
OdpowiedzUsuńMogiła powiadasz? :D No danke, danke.
Btw weź mi na fejsiku wyślij foty bransoletki ;D
o proszę, jaki ten świat mały :)
OdpowiedzUsuńZapraszam częściej :)
śliczny lakier miętowy, ja jakoś nie mam szczęścia do znalezienia idealnego :)
świetny kolorek .: )
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier. Zazdroszczę osoby z którą można tak przyjemnie spędzić czas, to musi być świetne uczucie, mieć takiego kogoś. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i śliczne zdjęcie w nagłówku. Urzekło mnie jak piszesz wprost o swoim życiu, dodaję do obserwowanych ;)
piękne zdjęcia ;p oby dwie jesteście śliczne ;)
OdpowiedzUsuńfajne piórka:D
OdpowiedzUsuń